🔍

Wyspa na Tybrze – miejsce pełne legend i historii

📖 Intro

god-tiberinus-romePrzepływająca przez Rzym rzeka Tyber to trzecia co do długości rzeka we Włoszech. Ma 405 kilometrów długości, a jej ostatnie 40 km, czyli odcinek rzymski, jest żeglowny. Nazwa rzeki wywodzi się od imienia antycznego rzymskiego boga Tiberinusa, syna Janusa i nimfy Camasene.

Na Tybrze znajdują się dwie wyspy, ale tylko jedna z nich leży w centrum miasta. Jest niewielka – można ją bez trudu objąć wzrokiem i przejść na piechotę, choć nie cała jest dostępna do spacerów. Ma niecałe 300 metrów długości i 67 metrów szerokości. Od wieków fascynuje i inspiruje, a jej historia sięga najstarszych legend.

Od powstanie wyspy , po przybycie Eskulapa

Jedna z nich opowiada o nagłym powstaniu wyspy w 509 roku p.n.e., za czasów ostatniego króla Rzymu, Tarkwiniusza Pysznego. Gdy umęczeni jego tyranią mieszkańcy wzniecili bunt i wypędzili go z miasta, skonfiskowali również jego majątek. Zboże i snopy pszenicy pochodzące z jego pól uprawnych, znajdujących się poza miastem, zostały wrzucone do Tybru. Wymieszane z mułem i kamieniami, osiadły w najpłytszym miejscu rzeki, a po roku wyrosła z nich wyspa.

Całą prawą część wyspy zajmuje dziś Szpital Fatebenefratelli, jednak już od starożytności była ona miejscem uzdrowień, wybranym przez samego boga. Zgodnie z legendą, podczas długotrwałej epidemii dżumy w 293 roku p.n.e. bóg Eskulap przybył do Rzymu pod postacią świętego węża i osiedlił się na wyspie pośrodku Tybru.

Wszystko zaczęło się od przepowiedni zapisanej w Księgach Sybilińskich, która głosiła, że zarazę zakończy przybycie do miasta boga sztuk medycznych. Rzymscy posłowie wyruszyli więc do Epidauros, gdzie znajdowała się świątynia Asklepiosa, greckiego odpowiednika Eskulapa. Przywieźli stamtąd świętego węża, który podczas podróży sam wybrał sobie miejsce na nową świątynię – właśnie na wyspie na Tybrze. Wkrótce po jego przybyciu zaraza ustąpiła, a na jego cześć wybudowano świątynię. W pobliżu odkryto również źródło wody, które zaczęto stosować w celach leczniczych.

W starożytności w sanktuarium Eskulapa praktykowano rytuał zwany incubatio oraz oneiromancjęinterpretację snów. Chorzy, po kilku dniach oczyszczenia i postu, przesypiali noc w świątyni. Po przebudzeniu opowiadali swoje sny kapłanom, którzy je interpretowali i na tej podstawie przepisywali leczenie – często skuteczne. Co więcej, zgodnie z zarządzeniem cesarza Klaudiusza, niewolnicy, którzy odzyskali zdrowie, byli wyzwalani.

Na pamiątkę tych wydarzeń wyspie nadano kształt kamiennego statku, a na jej środku wzniesiono poświęcony Eskulapowi obelisk symbolizujący maszt. W I wieku p.n.e. wyspę połączono z lądem mostami i uregulowano jej brzegi, obkładając je blokami z trawertynu.

Najstarsze rzymskie mosty

Na wyspę można dostać się z dwóch stron – mostem Fabrycjusza oraz mostem Cestiusza.

Pierwszy z nich, Most Fabrycjusza, prowadzi od strony dawnego getta i jest najstarszym oryginalnie zachowanym mostem w Rzymie. Bywał nazywany Mostem Żydowskim, ale bardziej powszechna jest jego potoczna nazwa – „Most Czterech Głów”. Nazwa ta pochodzi od rzeźbionych głów, które zdobią dwa skrajne słupy przy wejściu na most. Według legendy przedstawiają one czterech znakomitych rzymskich architektów, którym papież Sykstus V zlecił odnowienie mostu. Niestety, nie potrafili oni współpracować i nieustannie się kłócili, co opóźniało prace. Papież, rozgniewany ich zachowaniem, kazał ich ściąć, a ich połączone głowy umieścić na moście ku przestrodze.

pons-cestius-romeMost Fabrycjusza został zbudowany w 62 roku p.n.e. przez Lucjusza Fabrycjusza, kuratora dróg publicznych, o czym informuje umieszczona na moście inskrypcja. Zgodnie z rzymskim prawem był on osobiście odpowiedzialny za jakość wykonania swojego dzieła. Podczas próby wytrzymałościowej mostu, pewien solidności swojej konstrukcji, Fabrycjusz stanął w łodzi pod jego przęsłem, podczas gdy na moście znajdowały się wozy i przechodzili ludzie. Prawo rzymskie wymagało, aby mosty wytrzymały co najmniej 40 lat – Most Fabrycjusza stoi już ponad 2000 lat, będąc trwałym świadectwem kunsztu swojego budowniczego.

Drugi most, Most Cestiusza, łączy wyspę z Zatybrzem. Został wzniesiony w 44 roku p.n.e. przez Gajusza Cestiusza Epulona. Choć jest starszy niż Most Fabrycjusza, do dziś zachowała się z niego jedynie oryginalna środkowa arkada – pozostałe przęsła pochodzą z końca XIX wieku. W środkowej części mostu znajduje się mocno wytarta tablica upamiętniająca wielką przebudowę z 370 roku n.e., do której wykorzystano trawertyn pochodzący z pobliskiego Teatru Marcellusa.

Wyjątkowy szpital

Szpital Fatebenefratelli, stojący na wyspie, przez wieki prowadzony był przez Zakon Bonifratrów. Powstał w 1585 roku, a jego nazwa pochodzi od często używanego przez zakonników zwrotu „Czyńcie dobro, bracia!” – słów, którymi zachęcali przechodniów do przekazywania datków. Sam zakon, zwany „Dobrymi Braćmi”, został założony w 1539 roku przez św. Jana Bożego – prekursora współczesnej opieki szpitalnej. Inspiracją do jego działalności były osobiste doświadczenia – gdy niesłusznie posądzono go o chorobę psychiczną, trafił do szpitala dla umysłowo chorych i doświadczył dramatycznych warunków ówczesnej opieki medycznej. Po odzyskaniu wolności założył pierwszy szpital w Grenadzie, wprowadzając rewolucję w lecznictwie.

hospital-tiber-island-romeSzpital na Wyspie Tyberyjskiej odegrał kluczową rolę podczas epidemii dżumy w 1656 roku i cholery w 1832 roku. Dzięki położeniu na wyspie, stanowił idealne miejsce kwarantanny dla mieszkańców Rzymu. Z czasem powstała tu specjalistyczna akademia, gdzie medycy uczyli się leczenia epidemii i chorób zakaźnych.

Dziś szpital nadal funkcjonuje i posiada wiele oddziałów, ale słynie przede wszystkim z doskonałego oddziału neonatologii. Z tego powodu mówi się, że tylko dzieci urodzone na wyspie są prawdziwymi rzymianami.

Szpital zapisał się także w historii II wojny światowej dzięki bohaterskiej postawie swoich lekarzy. 16 października 1943 roku, gdy oddziały SS wkroczyły do rzymskiego getta i rozpoczęły deportację ponad 1000 Żydów, część uciekających znalazła schronienie na oddziale zakaźnym szpitala Fatebenefratelli. Włoscy lekarze, wykazując się niezwykłą odwagą, sporządzili fałszywą dokumentację medyczną, diagnozując pacjentów z fikcyjną, niezwykle groźną i wysoce zakaźną chorobą nazwaną „syndromem K”. Nazwa ta była ukrytym odniesieniem do Herberta Kapplera, komendanta SS w Rzymie, odpowiedzialnego za deportację Żydów.

Żołnierze SS, obawiając się infekcji, nie odważyli się przeszukać oddziału. W tym czasie „chorzy” symbolicznie „umierali”, podczas gdy po drugiej stronie wyspy, na Zatybrzu, drukowano dla nich fałszywe włoskie dokumenty, pozwalające im przetrwać.

Po wkroczeniu wojsk alianckich do Rzymu 4 czerwca 1944 roku oddział „syndromu K” został zamknięty, a jego pacjenci odzyskali wolność. Lekarz ordynator Giovanni Borromeo, inicjator tej niezwykłej akcji, został po wojnie odznaczony tytułem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” – najwyższym izraelskim odznaczeniem cywilnym dla nie-Żydów, przyznawanym przez Instytut Yad Vashem. To właśnie on wypowiedział słynne słowa: „Istnieje tylko jedna rasa – rasa ludzka”.

Bazylika upamiętniająca męczenników
Basilica di San Bartolomeo all'Isola Tiberina
( Bazylika Św. Bartłomieja na Wyspie Tyberyjskiej )
wtorek
09:30 – 13:30
15:30 – 17:30
🔍

san-bartolomeo-all-isolaPo lewej stronie wyspy znajduje się niewielki placyk, na którym do XV wieku stał egipski obelisk. Dziś w jego miejscu zobaczyć można pomnik zwieńczony wieżyczką, ozdobiony figurami świętych: Bartłomieja, Franciszka z Asyżu, Paulina z Nol oraz Jana Bożego. Tuż za nim wznosi się jeden z kościołów tytularnych Rzymu – bazylika św. Bartłomieja Apostoła, wybudowana na miejscu starożytnej świątyni Eskulapa.

Bazylikę ufundował w X wieku cesarz Otton III, który podarował jej między innymi relikwię otrzymaną od polskiego króla Bolesława Chrobrego – ramię św. Wojciecha, biskupa Pragi. Kilka lat później, aby nadać świątyni większą rangę, sprowadzono do niej szczątki św. Bartłomieja Apostoła. To jemu, bardziej znanemu wśród Rzymian, poświęcono napis na fasadzie kościoła: IN HAC BASILICA REQUIESCIT CORPUS S. BARTHOLOMAEI APOSTOLI („W tej bazylice spoczywa ciało św. Bartłomieja Apostoła”). Obecna bazylika pochodzi z końca XVI wieku i została odbudowana po wielkich wylewach Tybru.

W 1999 roku, z woli papieża Jana Pawła II, świątynia stała się centrum badań nad historią męczeństwa chrześcijan w XX wieku i Memoriałem Nowych Męczenników. W jej wnętrzu, na schodach prowadzących do ołtarza, znajduje się marmurowa cembrowina studni, ozdobiona wizerunkami Chrystusa, św. Wojciecha i św. Bartłomieja. Pochodzi prawdopodobnie z około 1000 roku. Pod nią kryje się rzeczywista studnia – legendarne źródło, z którego w czasach świątyni Eskulapa czerpano leczniczą wodę.

Nieszczęśliwa pokojówka

tower-of-the-maid-romeNa wyspie znajduje się także średniowieczna wieża obronna – Torre Caetani, będąca niegdyś częścią fortyfikacji należących do rodu Caetani. Nazywana jest również Torre della Pulzella („Wieża Pokojówki”) ze względu na wmurowaną w jej ścianę rzeźbę kobiecej głowy. Z tym miejscem wiąże się kolejna rzymska legenda – według niej w połowie XIV wieku pewna szlachcianka została uwięziona w wieży, ponieważ odmówiła poślubienia szlachcica. Wiernie czekała na powrót ukochanego z wojny, lecz ten nigdy nie wrócił. Podobno do dziś nieświadoma upływu czasu wypatruje jego powrotu. W rzeczywistości rzeźba kobiecej głowy pochodzi z I wieku n.e., ale to właśnie smutna, romantyczna historia przyciąga uwagę odwiedzających.

W 1638 roku wieżę przekazano Zakonowi Braci Mniejszych Obserwantów, którzy od 1536 roku opiekowali się pobliskim kościołem św. Bartłomieja Apostoła. W 1876 roku większa część wieży przeszła na własność miasta i została oddana w koncesję Uniwersytetowi Hebrajskiemu.

Cudowny obraz Madonny

madonna-of-the-lamp-romePo przeciwnej stronie wieży znajduje się kościół św. Jana Bożego, wzniesiony w drugiej połowie XVI wieku na ruinach starszej świątyni, o której wzmiankę można znaleźć w bulli papieża Benedykta VIII z 1018 roku. W jego wnętrzu przechowywany jest XIII-wieczny obraz Matka Boska od Lampy, związany z pewnym legendarnym wydarzeniem. Według opowieści, podczas powodzi w 1557 roku nurt Tybru porwał obraz wraz ze świecącą przed nim lampką wotywną. Gdy po czasie obraz odnaleziono w wodach rzeki, lampka wciąż się paliła. Kopia tego obrazu znajduje się dziś na ścianie kościoła.

Przy świątyni działa również Bractwo Czerwonych Kapturów (Sacconi Rossi). Powstało ono w XVII wieku jako Bractwo Wielbicieli Chrystusa z Kalwarii i Matki Boskiej Bolesnej. Jego członkowie zajmowali się wyławianiem topielców z Tybru i grzebaniem tych, których nikt nie szukał. Ich szczątki układano na ścianach i podłodze krypty pod kościołem, tworząc podziemny cmentarz, który można zobaczyć jedynie w Dzień Zaduszny – 2 listopada.

Tego dnia, po mszy, po zmroku, z kościoła wychodzi procesja członków bractwa – ubrani w czerwone płaszcze i kaptury, niosąc zapalone pochodnie, podążają nad Tyber, aby wrzucić do rzeki wieniec upamiętniający wszystkich topielców. Następnie wracają do krypty pod kościołem, gdzie modlą się za zmarłych.

🥰
📖
🔏
°C