Wenecja – niezwykła historia miasta na wodzie

Wenecja nazywana Serenissimą „Najjaśniejszą” od setek lat fascynuje swoimi kanałami, pałacami i bogatą historią To miasto na wodzie, zbudowane wbrew naturze na ponad stu wyspach, od samego początku musiało pokonywać trudności narzucane przez środowisko.

Początki Wenecji – nazwa i mity założycielskie

Historia Wenecji sięgają V wieku, kiedy mieszkańcy północnej Italii uciekali przed barbarzyńcami na wyspy laguny. Błotnisty teren i płytkie wody Adriatyku zapewniały im bezpieczeństwo – bagna skutecznie odstraszały wrogów, utrudniając atak od strony lądu Według legendy, miasto zostało oficjalnie założone 25 marca 421 roku na wyspie Rialto, gdzie powstał pierwszy kościół. Sama nazwa Wenecja pochodzi od starożytnego ludu Wenetów, którzy zamieszkiwali ten obszar przed wiekami.

Sami Wenecjanie chętnie dopisywali swemu miastu chwalebne mity. W średniowieczu mawiano, że Wenecja narodziła się „z woli Boga, wolna od początku”, nigdy nie doznawszy jarzma władcy feudalnego. Faktem pozostaje, że Wenecja od zarania rozwijała się na przekór naturze, na grząskim terenie laguny, co nadało jej dziejom unikalny charakter.

Święty Marek i skrzydlaty lew – patron Wenecji

st-mark-venice-paintingPierwszym patronem miasta był św. Teodor, ale ambitni Wenecjanie pragnęli opiekuna o większej randze, mniej bizantyjskiego i pozwalającemu konkurować z samym Rzymem. W 828 roku dokonali więc śmiałego czynu – dwaj kupcy weneccy wykradli z Aleksandrii relikwie św. Marka i przywieźli je do Wenecji. Aby uniknąć kontroli strażników, relikwie ukryli pod warstwami mięsa wieprzowego (nieczystego w islamie). Relikwie uroczyście złożono w nowo zbudowanej Bazylice przy Placu Świętego Marka, a samego ewangelistę ogłoszono patronem miasta.

Co ciekawe, Wenecjanie uzasadniali swoje postępowanie legendą sprzed wieków. Otóż św. Marek miał niegdyś podróżować statkiem po Adriatyku i podczas burzy schronić się w lagunie. Tam ukazał mu się anioł ze słowami: „Pax tibi, Marce, evangelista meus” („Pokój tobie, Marku, mój ewangelisto”), przepowiadając, że znajdzie tu swój spoczynek. Proroctwo spełniło się dzięki sprytowi kupców, a skrzydlaty lew św. Marka – z aureolą i księgą Ewangelii – stał się symbolem Republiki Weneckiej.

Lew św. Marka był dla Wenecjan znakiem boskiej opieki i prosperity. Jego wizerunek dumnie zdobił flagi, pieczęcie i herby Serenissimy. Republika ogłosiła się państwem z woli świętego, co legitymizowało jej niezależność. Z boskim patronem u boku Wenecja mogła śmiało spoglądać w morze, które było źródłem jej bogactwa i dumy.

Pani morza – zaślubiny Wenecji z Adriatykiem

Wenecja przez wieki nazywana była La Serenissima – Najjaśniejsza – i pretendowała do miana królowej mórz. Jej potęga wyrosła na handlu morskim i morskiej dominacji w regionie. Aby symbolicznie przypieczętować związek miasta z morzem, Wenecjanie stworzyli niezwykły rytuał religijno-państwowy: Sposalizio del Mare, czyli zaślubiny z morzem. Ceremonię tę wprowadzono około roku 1000, po zwycięskich wyprawach do Dalmacji za czasów doży Pietro II Orseolo, a od 1173 r. odbywała się co roku w dniu Wniebowstąpienia Pańskiego.

Doża wypływał na ozdobnej galerze zwanej Bucentaur i wrzucał do wody złoty pierścień, symbolicznie przypieczętowując panowanie Wenecji nad morzem. Tym samym Adriatyk stawał się symbolicznie małżonką Wenecji.

Rytuał zaślubin z morzem odbywał się przez ponad sześć stuleci – aż do upadku Republiki w 1797 roku. Morze było ich życiodajnym żywiołem, źródłem bogactwa i chwały, ale zarazem niebezpiecznym partnerem, z którym trzeba było żyć w zgodzie. Ceremonia miała więc także wymiar magiczny – była prośbą o przychylność fal i wiatrów dla miasta-żeglarzy.

Miasto na wodzie – klimat i środowisko laguny

venice-campanile-viewWenecja zawdzięcza swe istnienie i wyjątkowy charakter lagunie weneckiej – rozległemu ekosystemowi o powierzchni około 550 km², oddzielającemu miasto od otwartego Adriatyku. Środowisko to od początku kształtowało architekturę i sposób życia wenecjan. Budując miasto na bagnach, mieszkańcy musieli zmagać się z brakiem stabilnego gruntu, słoną wodą oraz zmiennym klimatem.

Fundamenty Wenecji opierają się na milionach drewnianych pali (głównie z dębu i modrzewia), wbitych w błotniste dno laguny. Ta unikalna metoda budowlana pozwoliła przetrwać miastu setki lat. Drewniane pale, zakonserwowane w beztlenowym środowisku mułu, twardniały z czasem niczym kamień, dzięki czemu do dziś podtrzymują średniowieczne kościoły i pałace. Ta unikalna technologia pozwoliła miastu „unosić się” na wodzie przez ponad 1500 lat.

Życie w lagunie oznacza jednak nieustającą walkę z przyrodą. Zwłaszcza z acqua alta, czyli okresowymi przypływy zalewającymi niżej położone części miasta. Już w dawnych wiekach mieszkańcy starali się okiełznać wodę – regulowano bieg rzek wpływających do laguny, aby zapobiec zamulaniu kanałów, i wznoszono umocnienia chroniące brzegi przed falami. W XVIII wieku Republika zbudowała monumentalne Murazzi – kamienne wały z bloków białego kamienia istryjskiego wzdłuż wysp Lido i Pellestrina, by bronić laguny przed sztormami od strony morza. Mimo to w listopadzie 1966 roku, Wenecję zalała rekordowo wysoka woda sięgająca 194 cm i wyrządzająca ogromne szkody. To dramatyczne wydarzenie obudziło świadomość potrzeby ratowania miasta, których finałem stał się współczesny system ruchomych zapór MOSE, ukończony w 2020 roku, który ma chronić Wenecję przed podnoszącym się poziomem morza.

Labirynt kanałów i wyjątkowa urbanistyka

Wenecja nie przypomina żadnego innego miasta – to miejska mozaika złożona ze 118 wysp połączonych siecią kanałów i mostów. Nie jeżdżą po niej samochody, motory, ani hulajnogi. Na obszarze historycznego centrum rozgałęzia się około 170 kanałów, nad którymi przerzucono blisko 400 mostów. Centralną arterią jest słynny Canal Grande, wijący się przez miasto szerokim zakolem.

Poruszanie się po tym labiryncie długo opierało się wyłącznie na transportie wodnym lub pieszym. Wąskie uliczki (calli) i zaułki łączą się mostkami przerzuconymi nad kanałami, prowadząc na malownicze placyki (campi). Adresy w Wenecji stanowią ciekawostkę same w sobie – domy numerowane są nie wzdłuż ulic, lecz w ramach sześciu historycznych dzielnic miasta (sestiere). W efekcie adres składa się z numeru i nazwy sestiere (np. Cannaregio 5501), co dla niewtajemniczonych bywa dezorientujące niczym sam układ ulic.

Dzwony Serenissimy – kiedy czas bił z wież

Życie w dawnych wiekach płynęło w Wenecji w rytmie dzwonów. Zanim pojawiły się nowoczesne zegary, to dzwony z licznych campanili – strzelistych wież kościelnych – regulowały dobę mieszkańców. Najsłynniejsza z nich, dzwonnica św. Marka, już od średniowiecza pełniła rolę miejskiego zegara i sygnalizatora  Republiki. Pięć głównych dzwonów Bazyliki św. Marka miało ściśle określone funkcje, a Wenecjanie znali ich imiona i brzmienie:

  • Marangona – największy dzwon, którego głęboki ton oznajmiał początek i koniec dnia pracy weneckich rzemieślników.
  • Nona – dzwon wybijający południe (łac. nona oznacza dziewiątą godzinę dnia liczonych od świtu).
  • Trottiera – dzwon zwołujący patrycjuszy na posiedzenia Rady – podobno nazwa pochodzi od kłusu (trotto), bo przypominał jadącym konno senatorom o pośpiechu.
  • Pregadi – dzwon Senatu (nazwa od pregadi – „proszonych”, jak określano członków Senatu). Wzywał senatorów na obrady oraz ogłaszał wiernym nadejście ważnych uroczystości religijnych.
  • Renghiera (zwana też Maleficio lub dzwonem skazańców) – najmniejszy dzwon, ale o przenikliwym tonie, oznajmiający egzekucje i wymierzanie sprawiedliwości.

Dzięki dzwonom Wenecja miała wspólny „zegar” słyszalny w każdym zakątku. Czas w Serenissimie płynął pod kontrolą dożów i Kościoła, wybijany ze szczytów kampanil. Nic dziwnego, że gdy w lipcu 1902 r. stara dzwonnica św. Marka niespodziewanie zawaliła się, Wenecjanie dołożyli wszelkich starań, by ją szybko odbudować „dov’era e com’era” (gdzie była i jaka była) – wraz z jej dzwonami i symbolicznym głosem miasta.

Gondole – czarne łabędzie kanałów

Jednym z najbardziej charakterystycznych symboli miasta są gondole – smukłe, czarne łodzie o wygiętych dziobach, sunące po kanałach z dostojnością łabędzi. Gondola przez stulecia była głównym środkiem transportu w mieście i wykształciła unikalną formę, pełną symboliki. Choć pierwszy raz wspomniane zostały w XI wieku, dzisiejszy, czarny kształt zawdzięczają przepisowi z 1630 roku, który zakazał nadmiernego zdobienia łodzi. Gondole mają asymetryczny kształt, lewa burta jest nieco dłuższa niż prawa co sprawia, że płynie prosto mimo wiosłowania tylko po jednej stronie. Jej dziób ozdabia metalowe ferro, sześć stylizowanych „zębów” (zębików) wystających ku przodowi, które symbolizują sześć historycznych dzielnic Wenecji. Wygięty kształt górnej części przypomina zaś czapkę doży lub falującą formę mostu Rialto, a mniejszy wystający element z tyłu odnosi się do wyspy Giudecca.

venice-gondolaGondolierzy to elita weneckich przewoźników, od pokoleń przekazujący sobie sztukę manewrowania tymi łodziami. Prawo do wykonywania zawodu gondoliera dziedziczono w rodzinie, a do dziś zdobycie licencji wymaga zdania trudnego egzaminu z wiedzy o mieście i nawigacji.

Dziś po weneckich kanałach pływa już tylko kilkaset gondoli, głównie z turystami, ale wciąż buduje się je ręcznie, tradycyjnymi metodami. Każda powstaje z ośmiu gatunków drewna i około 280 elementów, składanych z mistrzowską precyzją.

Murano – wyspa szkła i sekretów weneckich szklarzy

W północnej części laguny, o kilka kilometrów od głównego miasta, leży Murano

niewielka wyspa w lagunie, która słynie na całym świecie z produkcji szkła. W XIII wieku przeniesiono tam wszystkie huty szkła z Wenecji ze względów bezpieczeństwa.

Murano zamieniło się w swoisty szklany skansen i zarazem luksusową „fabrykę”. Mistrzowie szklarscy byli jednak praktycznie więźniami na wyspie – za ujawnienie sekretów produkcji groziła im kara śmierci. Nie mogli nawet żenić się z cudzoziemkami. W zamian cieszyli się jednak wysokim statusem: wolno im było nosić miecz jak szlachcie, a małżeństwa córek szklarzy z weneckimi patrycjuszami nie uchodziły za mezalians. Sekrety ich technik stały się pilnie strzeżoną tajemnicą państwową Republiki.

Strategia ta opłaciła się Republice. Przez stulecia weneckie szkło nie miało sobie równych – zdobiło dwory Europy i Orientu, a wyroby z Murano osiągały zawrotne ceny. Wenecja eksportowała lustra, lampy oliwne, koraliki, kielichy, a nawet szklane filiżanki tak delikatne, że ponoć pękały, jeśli wlano do nich truciznę.

Na Murano do dziś działa wiele hut i pracowni kontynuujących tradycje przodków. Zwiedzając wyspę, można podejrzeć mistrzów przy pracy, to fascynujący widok, przypominający, jak wielką rolę w potędze Wenecji odegrało rzemiosło artystyczne i kontrola nad technologią.

Wenecja kolebką druku – renesansowa potęga wydawnicza

Wenecja odegrała również ogromną rolę w rozwoju druku w Europie. W XV i XVI wieku miasto było stolicą europejskiego drukarstwa, z Aldusem Manuzio wybitny humanistą i przedsiębiorcą na czele. Jego innowacje zrewolucjonizowały świat książki. To właśnie Aldus wprowadził druk czcionką pochyłą – kursywą oraz zaczął wydawać książki w poręcznych, mniejszych formatach, które były tańsze i łatwiejsze w transporcie.

Drukarze weneccy słynęli z jakości wydań i przedsiębiorczości. To w Wenecji zaczęto drukować gazetki informacyjne (tzw. avvisi) sprzedawane za jeden grosz (jedną gazetta, skąd podobno wzięła nazwę gazeta), tu również powstały pierwsze drukowane egzemplarze map morskich i dzieł muzycznych. W szczytowym momencie w mieście mogło funkcjonować nawet 200 drukarni, które do 1500 r. wydały ok. 2 milionów książek!

Konkurencja między oficynami była zaciekła, ale to napędzało postęp. Oprócz Aldusa działały słynne rody drukarzy jak De’ Gregorii czy Giolito. Wenecja chlubiła się też pierwszą kobietą drukarzem – już w XVI w. działalność po mężu przejęła tu Rosalina Ferrara. Książki z weneckim kolofonem trafiały na uniwersytety, dwory i do bibliotek od Hiszpanii po Polskę. Dla przykładu, Mikołaj Kopernik swoje dzieło O obrotach sfer niebieskich wydane w Norymberdze w 1543 r. zadedykował właśnie weneckiemu biskupowi i uczonemu – Giese.

Pierwsze getto świata – losy Żydów w Wenecji

Wenecja stworzyła również pierwsze na świecie getto dla Żydów. Pod wpływem nacisków religijnych i narastających nastrojów antyżydowskich, Senat zdecydował się na rozwiązanie na skalę światową bezprecedensowe. 29 marca 1516 roku w Wenecji utworzono zamkniętą dzielnicę żydowską – getto. Było to pierwsze getto na świecie, a nazwa getto pochodzi prawdopodobnie od włoskiego słowa geto (odlewnia), ponieważ wybrany teren w dzielnicy Cannaregio wcześniej służył za odlewnię metali.

Zgodnie z dekretem wszyscy Żydzi mieli zamieszkać na wydzielonym obszarze, zwanym odtąd Ghetto Nuovo (Nowe Getto), otoczone kanałami i z brama zamykana na noc. W kolejnych dekadach, gdy społeczność rosła, dołączono sąsiednie obszary nazwane ironicznie Ghetto Vecchio (Stare Getto, choć powstało później niż „Nowe”) i Ghetto Novissimo (Najnowsze, dodane w XVII w.).

Warunki życia w getcie były trudne – ograniczona przestrzeń zmuszała do rozbudowy kamienic wzwyż, przez co do dziś w tej części miasta stoją jedne z najwyższych budynków Wenecji (6–7 pięter). Mimo to weneccy Żydzi zdołali stworzyć tętniącą życiem społeczność. To w getcie powstała prężna hebrajska oficyna drukarska (Daniel Bomberg wydał tu Talmud), działały teatry i orkiesty klezmerskie. Wenecjanie, choć izolowali Żydów, cenili ich wkład w gospodarkę – bogaci bankierzy żydowscy finansowali nieraz weneckie przedsięwzięcia handlowe i wojenne.

Dopiero upadek Republiki za sprawą Napoleona przyniósł kres gettu – w 1797 r. zniesiono bramy, a Żydzi otrzymali formalnie wolność zamieszkania. Niemal trzy wieki istnienia getta odcisnęły jednak piętno: słowo ghetto weszło do wielu języków jako określenie przymusowo izolowanej dzielnicy dla mniejszości. Weneckie getto stało się niechlubnym wzorem dla późniejszych gett w Europie.

Karnawał i maski – czas, gdy wszyscy byli równi

Najbardziej barwną tradycją Wenecji pozostaje jednak karnawał, obchodzony już od XIII wieku. Karnawał poprzedzał Wielki Post i trwał wiele tygodni, a w późniejszych epokach formalnie rozpoczynał się 26 grudnia (dzień św. Szczepana) i kończył we wtorek przed Środą Popielcową. W tym okresie panowała powszechna zabawa, a przede wszystkim – anonimowość zapewniana przez maski.

Maski pozwalały Wenecjanom przekraczać społeczne bariery, zapewniając anonimowość i swobodę, których brakowało na co dzień.

Maska wenecka mogła przybierać rozmaite formy: klasyczna bauta zakrywała całą twarz, pozostawiając tylko otwory na oczy. Popularna była zagadkowa moretta – owalna, czarna maska noszona głównie przez kobiety, trzymana… zębami, dzięki czemu maska nie spadała, ale też zmuszała do milczenia, co dodawało kobietom tajemniczości. Na ulicach spotkać można było również postacie w półmaskach i fantazyjnych strojach – lekarza plagi (z charakterystycznym długim dziobem), arlekina, Pulcinelli, czy groteskowego gnagi (mężczyzny przebranego za kobietę-kotkę).

Maskarada przez kilka tygodni zamieniała miasto w ogromną scenę teatralną, na której każdy mógł zagrać swoją wymarzoną rolę. Notorycznie łamano konwenanse – zdarzało się, że arystokraci w masce bawili się w podłych tawernach, a prości gondolierzy zaglądali na bale do pałaców. Karnawał sprzyjał flirtom, hazardowi i ogólnemu odwróceniu porządku. Republika zezwalała na tę odskocznię od surowych reguł. Z czasem jednak nadużycia stały się tak wielkie, że wprowadzano ograniczenia – np. zakazano noszenia masek w kościołach czy poza sezonem karnawału. Szczególnie w XVIII wieku, za czasów Casanovy, maskarady karnawałowe osiągnęły swój zenit, czyniąc Wenecję światową stolicą zabawy. Po upadku Republiki Austriacy zakazali karnawału jako potencjalnie wywrotowego. Tradycja przycichła na długo – aż do 1979 roku, kiedy miasto oficjalnie wskrzesiło Karnawał w Wenecji jako coroczną atrakcję kulturalną.

Dziś wenecki karnawał znów przyciąga tłumy z całego globu. Jednak współczesna fiesta to już bardziej pokaz mody historycznej i turystyczne widowisko. W przeszłości karnawał pełnił ważną rolę społeczną – na krótko wszyscy Wenecjanie byli równi, ukryci za maską, co w mieście pełnym hierarchii i intryg było odświeżającym wyjątkiem.

Wenecja to nie tylko pocztówkowe widoki i turyści karmiący gołębie na Placu św. Marka. To żywy organizm, którego historia kryje niezliczone ciekawostki i paradoksy. Dzwony, które regulowały życie miasta, gondole, które stały się ikoną stylu, szkło z Murano, za które płacono kruszcem, książki, które zmieniły bieg renesansu, czy getto, które dało światu nowe słowo – wszystko to elementy unikalnej tożsamości Wenecji. Miasto to od zawsze balansowało między lądem a morzem, wolnością a restrykcją, tradycją a wynalazczością. Patrząc na jego dzieje, można zrozumieć, skąd bierze się niezwykła aura Wenecji – miejsca, gdzie czas się zatrzymał, a jednocześnie każda kamienna płytka i każdy drewniany pal opowiadają historię o ludzkiej pomysłowości i pasji. Wenecja wciąż nas uczy, że nawet na grzęzawisku można zbudować cywilizację, jeśli ma się dość odwagi, sprytu i… odrobinę szczęścia od świętych patronów. Pozostaje mieć nadzieję, że to „miasto cudów” przetrwa kolejne stulecia, nadal zachwycając i inspirując kolejne pokolenia.


Literatura, która nas zainspirowała:

„Co mówią Kamienie Wenecji” Bieńkowska Ewa, Drukarnia Wyd. Nauk. S.A. Gdańsk 2002

„Wenecja Biografia” Peter Ackroyd, Zysk i S-ka Wydawnictwo Poznań 2015

„Historia Mity Tajemnice – 24 trasy spacerowe” Curnow Philip- G+JRBA sp. z oo&co, Sp kom.

„Wenecja Miasto, któremu się powodzi.” Manuela Gretkowska Wielka Literatura Sp. z o.o. , Warszawa 2020

„Peggy Guggenheim, życie uzależnione od sztuki” Anton Gill, Wyd. Znak Kraków 2022

„Wenecja Vivaldiego” Laurel Corona, Nasza Księgarnia, Warszawa 

Miasta marzeń „Wenecja” Mediaprofit Sp. z o.o., Warszawa 2009

„Wenecja i Veneto” – Wiedza i Zycie 2012, Hachette Polska sp. z o.o.

🥰
📖
🔏
°C